Śmierć dyskotece
LP Polskie Nagrania
Rok wydania1983
-
łomot łomot
łomot tępy
bolą bolą
bolą zęby
po co, pocośmy tu przyszli
poznać poznać
twoje myśli
słowa więzną
słowa grzęzną
w miękkiej wacie
w tym hałasie
wokół nas
otwarte usta
wokół nas
otwarte oczy
co w tych oczach
pusta pustka
łomot łomot
je zamroczył
puszka puszka
na muzykę
z blach stalowych konserwowych
zabić zabić tę maszynę
która uszy nam wygina
patrz jak umierają uszy
łomot zabił je ogłuszył
przerwać tę ponurą bzdurę
przerwać tę niechętną checę
śmierć śmierć śmierć
śmierć dyskotece!
śmierć dyskotece!
śmierć dyskotece!
śmierć dyskotece!
śmierć dyskotece!
łomot łomot łomot tępy
bolą bolą bolą zęby
zabić zabić tę maszynę
która uszy nam wyginaAUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski -
AUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski -
Dla tych co mają już w bród,
Dla tych co wiernie czekają
Ten uśmiech słodki jak miód,
Słowa co siły dodają
Niby daleka a czuła jak matka,
Raz jak podlotek - raz jak prababka
Jak żyć, w co wierzyć, co jeść,
Dzięki Pani już wiem
Droga Pani z Telewizji!
Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie Pani
Bój toczy dzielnie z zabobonami
I aż brakuje mi tchu
Droga Pani z Telewizji!
Niewielki móżdżek mam i nie jestem w stanie
Zdań wielce mądrych tuzin wkuć na pamięć
Bo pełno w nich trudnych słów
Widziałam Panią wczoraj,
Widzę Panią od nowa
Zakłopotany gość wydukał ledwo dwa słowa
Raz był jak burak, raz blady jak ściana,
Trafiony celnie wreszcie padł na kolana
I teraz Pani już wie,
Kogo chce bardziej niż mnie
Droga Pani z Telewizji!
Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie Pani
Bój toczy srogi z zabobonami
I aż brakuje mi tchu
Walczy Pani niczym tygrys
Lecz trochę wstyd,
Że tępe łby nad wyraz krzepko
Okłada Pani własną piątą klepką
A potem chowa ją znów
Droga Pani z Telewizji!
Niewielki móżdżek mam i nie jestem w stanie
Zdań wielce mądrych tuzin wkuć na pamięć
Bo pełno w nich trudnych słów
Wielki Pani obiektywizm
Zapewne sprawia, że tak celne są pytania
Lecz nie znam wciąż własnego Pani zdania
Choć cała zmieniam się w słuchAUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski -
Jak ciężko razem zebrać Was
Zaprosić znów pod jeden dach
Mój dzwonek do drzwi
Pokrywa rdza
Powoli dopalają się
Ostatnie półlitrówki dwie
Chowane na Wasz - powrotny dzień
Wybaczcie
Zły sezon, porozrzucało nas
Najbliższych, nazwisk brak
Zły sezon, ubywa jakby nas
Wspomnienia najjaskrawsze - liże rdza
Być może lepiej spalać się
Niż, niby chleb obrastać w pleśń
I ciągnąć - jak klej
Na raty śmierć
Nikt z Was mi nie odpowie, nie
Ten, aż do nieba cały wiek
Wędruje ten list - jak światło gwiazd
Wygasłych
Zły sezon, porozrzucało nas
Najbliższych, nazwisk brak
Zły sezon, ubywa jakby nas
Wspomnienia - liże rdza
Zły sezon, porozrzucało nas
Najbliższych, nazwisk brak
Zły sezon, ubywa jakby nas
Wspomnienia - liże rdzaAUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak -
Smutny dworzec w deszczu tonie,
Mokną ludzie na peronie,
Biedny ślepiec na gitarze gra.
Za tobą życia tyle,
W dłoni bezpowrotny bilet
I nadzieja, która drogę zna.
Nocny ekspres stąd do nieba,
Punktualnie miał przyjechać,
Lecz po drodze pewnie utknął znów.
Nocny ekspres stąd do nieba,
Pod czerwonym światłem czeka,
A na stacji wielki rośnie tłum.
Cały bagaż został w domu,
Może przyda tam się komuś,
Tobie teraz już nie trzeba nic.
Tak mało tego było,
Wszystko gdzieś się pogubiło,
Na pamiątkę wzięłaś tylko łzy.
Nocny ekspres stąd do nieba,
Punktualnie miał przyjechać,
Lecz po drodze pewnie utknął znów.
Nocny ekspres stąd do nieba,
Pod czerwonym światłem czeka,
A na stacji wielki rośnie tłum.AUTOR TEKSTU: Andrzej Sobczak
KOMPOZYTOR: Piotr Zander -
W domach jak klocki olbrzyma
Rury zawyły ze strachu przed dniem
Znów się zaczyna taniec pingwina na szkle
Zwija śniadanie w gazetę
Chowa pod skrzydła pysk blady jak wosk
Dziób mu się zgina rośnie łysina od trosk
Życie na boki go kiwa
Kusym truchcikiem załatwia sto spraw
Czasem obrywa, czasem się zgrywa jak paw
Ściska co dzień nowe dłonie
W setkach papierów zostawia swój ślad
Śni o melonie, śpi na peronie pod wiatr
Z okna widać to samo
Co dzień bardziej ukośnie
Widać w lustrze co rano jak wolno dziób rośnie
W domach jak klocki olbrzyma
Rury zawyły ze strachu przed dniem
Znów się zaczyna taniec pingwina na szkleAUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski -
Taki mały, taki szary
Od poniedziałku do soboty
Czas powoli konsumuje
życie twoje, myśli twoje
Nieliczne tęsknoty
W kartach nigdy się nie trafi
Street lub kareta pełna króli
Spod drzwi ci rąbnęli mleko
Pies cię rzucił, nikt już nie jest
Dobry ani czuły
Diamentową kulą
Dostaniesz miedzy oczy
Piorun miliona voltów
Nagle do gardła skoczy
Już płonie twa koszula
Już twoje ciało płonie
Na niebie złoty neon
Wybija imię twoje
Taki wielki, taki piękny
Największy hit listy przebojów
Absolutny numer jeden
Tych wspaniałych sennych kobiet
Wzdłuż i w poprzek kraju
Cesarz lodów bakaliowych
O, jak ci dobrze w tej koronie
Czemu co noc mi powtarzasz
że odejdzie, że zostaniesz
W kuchni, z głową w dłoniach
Diamentową kulą
Dostaniesz miedzy oczy
Piorun miliona voltów
Nagle do gardła skoczy
Już płonie twa koszula
Już twoje ciało płonie
Na niebie złoty neon
Wybija imię twojeAUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak -
Powróćmy znowu do tamtej sprawy
Jak pokazałeś mi drzwi
Nikt wtedy nie chciał powiedzieć prawdy
Nie umiał zakończyć nikt
Ból pali tak aż brak łez
Ból dławi słowa i gest
Bo żyjemy w tak dobry czas
Ale ten chyba nie, bo tnie raz po raz
Ból, pali tak aż brak łez
Powróćmy znowu do tamtych czasów
Co tańczą jeszcze do dziś
Ktoś nowy zjawił się bez hałasu
Ktoś stary nagle gdzieś znikł
Ból pali tak aż brak łez
Ból dławi słowa i gest
Bo żyjemy w tak dobry czas
Ale ten chyba nie, bo tnie raz po raz
Ból pali tak aż brak łez
Odwracasz oczy i gapisz się w ścianę
Mamroczesz coś trzy po trzy
Gdzieś uleciały twe ukochane
I dawny spokój gdzieś prysł
A ból pali tak aż brak łez
Ból dławi słowa i gest
Bo żyjemy w tak dobry czas
Ale ten chyba nie, bo tnie raz po raz
Ból pali tak aż brak łez
Ból pali tak aż brak łez
Ból dławi słowa i gest
Bo żyjemy w tak dobry czas
Ale ten chyba nie, bo tnie raz po raz
Ból pali tak aż brak łez
Ból pali tak aż brak łez
Ból dławi słowa i gest
Bo żyjemy w tak dobry czas
Ale ten chyba nie, bo tnie raz po raz
Ból pali tak aż brak łezAUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski -
Dziś znowu w windzie widziałeś mnie
Nerwów na wodzy nie miałeś, nie
A stałeś tak blisko, tak blisko, tak blisko
O jeden dreszcz
Nocy spokojnej nie wróżę Ci
Znów Cię dopadną wilgotne sny
Tak będzie do rana, do rana, do rana
Zbawi Cię świt
Głodny!
Młody wilk nie jest tak głodny
Jak jesteś Ty
Niebezpiecznie rozpalony
Wdzierasz się w moje sny
Głodny!
Młody wilk nie jest tak głodny
Jak jesteś Ty
Niebezpiecznie rozpalony
Wdzierasz się w moje sny
Głodny!
To nie jest dobry pomysł
Abyś na wolności był
Z mych ramion sidła zmajstruję Ci
Nim się obejrzysz - już będziesz w nich
Nie wolno bezkarnie, bezkarnie, bezkarnie
Z ogniem się bić
Głodny!
Młody wilk nie jest tak głodny
Jak jesteś Ty
Niebezpiecznie rozpalony
Wdzierasz się w moje sny
Głodny!
Młody wilk nie jest tak głodny
Jak jesteś Ty
Niebezpiecznie rozpalony
Wdzierasz się w moje sny
Głodny!
To nie jest dobry pomysł
Abyś na wolności był
Głodny!
Młody wilk nie jest tak głodny
Jak jesteś Ty
Niebezpiecznie rozpalony
Wdzierasz się w moje sny
Głodny!
Młody wilk nie jest tak głodny
Jak jesteś Ty
Niebezpiecznie rozpalony
Wdzierasz się w moje sny
Głodny!
To nie jest dobry pomysł
Abyś na wolności byłAUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski -
Kiedyś nad ranem zbudzi cię za oknem krzyk
Ktoś wznosi lament, że nie kocha go nikt
Wiatr zacięcie targa stary płaszcz
A na zakręcie deszcz siecze w twarz
Kiedyś nad ranem zbudzi cię zgłuszony wrzask
Sąsiad przez ścianę znów przeklina swój fart
Że świat cały Twój na barku ma
Dwie czekolady zamienił w jeden haust
Mniej niż nic - tyle masz
Mniej niż nic
Mniej niż nic - tyle masz
Nie wiesz, pionek czy wielki gracz
Kiedyś nad ranem zbudzisz się nie wiedząc znów
Co będzie grane - góra złota czy dół
Krok do przodu, skok przez wielki mur
Czy drżące z chłodu ckliwe pół na pół
Mniej niż nic - tyle masz
Mniej niż nic
Mniej niż nic - tyle masz
Nie wiesz, pionek czy wielki gracz
Mniej niż nic - tyle masz
Mniej niż nic
Mniej niż nic - tyle masz
Nie wiesz, pionek czy wielki gracz
Mniej niż nic - tyle masz
Mniej niż nic
Mniej niż nic - tyle masz
Nie wiesz, pionek czy wielki...
GraczAUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak -
W Kuwejcie gdzieś w Kuwejcie gdzieś
Piję naftę
W pościeli ze w pościeli ze
Złotym haftem
Mercedes Benz Mercedes Benz
Skraca drogę
Na randkę gnam na randkę gnam
Z Panem Bogiem
Śni mi się fatamorgana całkiem naga blaga
Strach pogania batem czas i nas
Drapacze chmur drapacze chmur
Ludźmi plują
Ja spadam w dół ja spadam w dół
Gumę żując
Rozbijam bank rozbijam bank
Na Riwierze
Paniczny strach paniczny strach
Wkoło szerząc
Śni mi się fatamorgana całkiem naga blaga
Strach pogania batem czas i nas
Na głowie mam na głowie mam
Swoje sprawy
Przejmuję się przejmuję się
Dla zabawy
Za drzwiami tłum za drzwiami tłum
Wiwatuje
Ja budzę się ja budzę się
I główkuję
Wszystko to fatamorgana całkiem naga blaga
Strach pogania batem czas i nas
Wszystko to fatamorgana całkiem naga blaga
Strach pogania batem czas i nasAUTOR TEKSTU: Leszek Pietrowiak
KOMPOZYTOR: Piotr Put -
Za ile ten bilet?
Czy tyle możesz dać? Cokolwiek sporo
Nie denerwuj się
Na pewno jakoś wciśniesz się
Dostani esz jakoś się na suprekoncert
Kosmiczny będzie tłok
Czy żebra wytrzymają?
Nie, nie, nie bój się -
To koszta własne żeby wejść
Ryzyko zawsze jest - ryzyko i po krzyku
Już coraz bliżej są, już cię wołają
Gwiazdy rock and rolla
Gwiazdy rock and rolla
Przelazłeś jakoś przez ten płot
Rozdarty rękaw Ci łopopcze
Zaświeciło nagle się
Dało po oczach! Jezu, kręcą Cię
Na pewno będziesz w telewizji
Tak jak tamci - wielcy artyści
Gwiazdy rock and rolla
Gwiazdy rock and rolla
Czy ich zostało choć pół tuzina
Czy może jeszcze mniej
Czy odjechali na złotych szynach
W rock and rollowy sen?
Kosmiczny będzie tłok
Czy żebra wytrzymają?
Nie, nie, nie bój się -
To koszta własne żeby wejść
Ryzyko zawsze jest - ryzyko i po krzyku
Już coraz bliżej są, już cię wołają
Gwiazdy rock and rolla
Gwiazdy rock and rollaAUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak